W roku 1792 założono w Biertułtowach pierwszą na ziemi rybnicko-wodzisławskiej kopalnię węgla – „Birtultauer Grube” – która należy do najstarszych na Górnym Śląsku. Po około 5 latach przyjęła nazwę „Hoym”, zaś po 1936 roku – „Ignacy”
Usytuowano ją na północnym stoku wzgórza biertułtowskiego, niedaleko zabudowań folwarcznych, między obecną ulicą Młyńską, a końcem ulicy Sienkiewicza. Powyżej tego terenu znajduje się obecnie cmentarz parafii biertułtowskiej.
Budowę kopalni rozpoczęto od wydrążenia z doliny przepływającego na Wypandowie potoku (Ciek Niedobczycki), poziomej sztolni w kierunku południowym – pod wzgórze biertułtowskie. W odległości 75m od początku sztolni zgłębiono pierwszy szyb wentylacyjno-wydobywczy „Wetter”. Węgiel z głębokości około 19m wydobywano przy pomocy ręcznego kołowrotu. W początkowych latach, wydobycie wynosiło około 150-220 ton dobrego węgla opałowego rocznie. Tak wyglądał pierwszy zakład wydobywający węgiel na ziemi rybnicko-wodzisławskiej, nazywany początkowo „Kopalnią Biertułtowską” (Birtultauer Grube).
W ramach prowadzonych prac wydobywczych i badawczych, zgłębiono w pobliżu już istniejącego dalsze szyby: „Harnisch” (25m), „Pfeiler” (20m), „Versuch” (15m), „Birtultau” (12m). Około roku 1797 założono niżej położony poziom wydobywczy „Hoym” oraz wydrążono do niego nowy szyb o tej samej nazwie. W tym samym czasie „Kopalnię Biertułtowską” zaczęto nazywać Kopalnią „Hoym”, związaną z Karolem von Hoym, który w owym czasie był pruskim ministrem do spraw Śląska. Wykazywał duże zainteresowanie biertułtowską kopalnią, która w odróżnieniu od kopalń prywatnych, była własnością państwa pruskiego.
Zapraszamy do spaceru ulicą Młyńską by zobaczyć miejsce, gdzie przed przeszło 220 laty kopano pierwszy węgiel kamienny na ziemi rybnicko-wodzisławskiej.

Ciekawostki:

  • W roku 1788 król pruski Fryderyk Wilhelm II odkupił od hrabiego Antoniego Wengerskiego tzw. „rybnickie państwo stanowe” do którego oprócz Rybnika należały 24 wsie, wśród nich Biertułtowy. Na tej zasadzie powstała w Biertułtowach kopalnia, należała do króla pruskiego i nie potrzebowała nadania górniczego.
  • Początkowo węgiel z kopalni „Hoym” sprzedawany był na furmanki. Nabywały go głównie najbliższe miasta i dwory ziemskie. Do przewozu węgla wyznaczani byli chłopi w ramach powinności pańszczyźnianych. Na jeden wóz ładowano około pół tony węgla. Wydobycie zwiększano lub zmniejszano w zależności od popytu na węgiel.
  • Często stawiane jest pytanie o powód wybudowania przy ul. Młyńskiej dwóch dużych „familoków” – w największym zwężeniu głębokiego jaru – w miejscu najbardziej niekorzystnym. To nowi, już wtedy prywatni właściciele kopalni „Hoym”, budując w tym miejscu dwa domy, zablokowali możliwość budowy linii kolejowej z Niedobczyc do kop. „Anna”w Pszowie i kop. Reden.
  • W pierwszej połowie lat trzydziestych XX w, na „Grubskich Brzegach” przylegających do obecnej ul. Młyńskiej, bezrobotni radlinianie wydobywali nielegalnie węgiel z tzw. „biedaszybów”.

Brak zmian treści (pierwsza wersja dokumentu).